Safira Kizoku

Imię: Safira

Nazwisko: Kizoku

Wiek : 22

Rasa : Sarcos

Zawód: Doktor w centrum badań i rozwoju.

Wygląd: 165 cm wzrostu,55 kg, zgrabna figura, włosy do łopatek farbowane na odcień niebieskiego (normalnie jest szatynką), zielone przenikliwe oczy, rozmiar piersi miseczka C .

Znaki szczególne: Rzucający się w oczy kolor włosów, skurzane odzienie w którym zwykła chodzić.

Charakter: Pozornie spokojna osoba, jednak w praktyce bardzo wybuchowa. Często miewa tysiąc myśli na sekundę ,przez co nie może skupić się na jednej rzeczy. Mimo wszytko, będąc w swoim zawodzie ,potrafi doskonale skupić całą swoją uwagę na jednej konkretnej rzeczy. Przez to że ma wiele ważnych spraw na głowie, zapomina co to "dobra zabawa" i mimo że jest młoda, zwykła z nikim się nie umawiać. Wykonywany zawód jest dla niej bardzo ważny, to spełnienie jej dziecięcych marzeń ,ale to właśnie on sprawia że chodzi często podenerwowana i spięta. Rzadko się uśmiecha, a jeśli nawet to tylko dla zasady bądź z uprzejmości do drugiej osoby. Potrafi być sarkastyczna , myśli racjonalnie i nie lubi się powtarzać. Nie jest pedantką jeśli chodzi o jej mieszkanie, często wiec można się tam potknąć o plastikową butelkę po napoju czy też jakąś cześć garderoby. Cały swój czas poświęca swojej profesji ,często zapominając przy tym o całym świecie ,co bardzo upraszcza jej życie. Mimo że jest sarcosem jest z tego dumna, ponieważ może dogłębniej badać działania egzo-szkieletu na własnym przykładzie. Nie lubi powikłań spraw ani zbytecznych zobowiązań. Idzie prostolinijnie bez zbędnych kolizji, może przez to wciąż jest nadal sama. Potrafi wypatrzeć najmniejszy szczegół i zwykle poznaje się na rozmówcach już po pierwszym ,przeprowadzonym dialogu. Trudno jest ją zaskoczyć ale za to bardzo łatwo zawstydzić. Mimo ze ma dość oryginalny styl stara się nie wychylać oraz nie wyróżniać z tłumu, nie lubi kłopotów. Zwykle to skromna osoba z nieco „chłodnym” nastawieniem do wielu napotkanych rzeczy.

Rodzina: Zaginiona.

Ekwipunek: Duża skórzana torba a w niej: komórka, pager, fiolka z czynnikiem "G", scyzoryk, klucze od mieszkania, grzebień, bezbarwna szminka, notes a w nim parę pogniecionych kartek z gazety.

Pochodzenie: Strefa II

Narodowość: Japonia

Profesja : Naukowiec

Marzenia:

• Pragnie wymyślić coś zastępczego dla czynnika „G” aby ludzie, będący rasa sarcos, nie mieli obowiązku go zażywać. Wciąż do tego dąży.
  
• A tak pozatym to wieść w końcu w miarę normalne życie ,bo jak dotąd ,jest to niezmiernie trudne zwłaszcza mieszkając w strefie drugiej.
  
• Mimo że to nie rozsądne i wbrew jej zasadom ,zawsze chciała zwiedzić strefę zero. Jenak mimo owej możliwości ,nigdy nie miała odwagi tam samej się zapuścić. Wiadomo, kobieta samotna w takich progach? Samobójstwo!
  
• Może to niezbyt znaczące marzenie, ale zawsze chciała by ktoś podarował jej coś bezinteresownie. Coś co by sprawiało że nie czuła by się w tym chaotycznym i pełnym krwii świecie, samotna.
  
• Może ktoś kto by ją zrozumiał? Przydała by się taka osoba, bo z jej ilorazem inteligencji trudno kogoś do należytej konwersacji odnaleźć. Zwłaszcza jak dookoła wciąż odgłosy zgrzytania metalowych zebatek.
  
• Wakacje! Tak! Odpoczynek od całego zgiełku - jednak to graniczy z cudem.
  

Obawy:

• Panicznie boi się śmierci. Sama myśl że w jednej chwili wszystko to na co ciężko pracowała mogła by stracić .
  
• Że w końcu kiedyś pęknie i podda się otaczającemu jej światu, stanie się tak samo bezlitosna oraz chaotyczna tak samo jak i on.
  
  
• Bliższe kontakty i relacje sprawiają jej kłopot, zawsze obawia się że będzie zbyt nudna lub nie zrozumiałą osobą
  
• Jednym z obaw Kizoku jest to że mógłby ktoś wykraść jej wyniki badań. Są bardzo istotne w jej życiu.
  
• Że skończy jako stara panna. Cały swój czas poświęca nauce przez co czuje się trochę …osamotniona.
  
• Często zastanawia się kiedy w końcu nadejdzie koniec świata i czy w ogóle jest to możliwe. Przyprawia ją to o dreszcze.
  
  

Umiejętności:

• Potrafi sporządzić wiele ważnych dla ludzkiego organizmu specyfików praktycznie z podstawowych składników w zasięgu ręki.
  
• Jako jedyna potrafi podnieść wydajność egzo-szkieletu sarcosa z pozytywnymi tego skutkami (czyli zwiększenie przeciętnej jego wydajności nawet itp.)
  
• Sprawnie włada językiem japoński jak i angielskim , dzięki czemu potrafi porozumiewać się z wieloma rasami.
  
• Wbrew pozorom nie jest jedynie świetnym naukowcem ale również kucharzem, mimo ograniczonych produktów spożywczych w świecie K.A.R.A. potrafi stworzyć wyśmienite potrawy.
  
• Mimo ze bardzo się tego wstydzi, potrafi śpiewać niczym słowik. Czasem wieczorami nuci coś do siebie pod nosem mając pewność że nikt jej nie usłyszy.
  
• Potrafi spinką do włosów ,roztworzyć każdą kłódkę ,czy też zamek od drzwi. No może prócz tych pancernych ; p
  
• Definitywnie potrafi grac na nerwach . Jej sarkazm i umiejętność posługiwaniem się dwuznacznymi słowami w dość niekonwencjonalny sposób może jej nie polubionego rozmówce wprowadzić w zakłopotanie albo złość.
  

Historia:

Jej historia nie jest zbyt porywcza. Za młodu zawsze szła pod prąd ,przez co upadki jakie sprezentował jej los były nadzwyczaj dotkliwe. Dzięki swoim umiłowaniom do robotyki i DNA, odstawała od reszty społeczeństwa jak i rówieśników. Zawsze miała najwyższe stopnie w szkole ,a jej rodzice wywierali na niej największa presję aby była należytym przykładem dla swojego ,o dwa lata młodszego rodzeństwa. Tak też robiła. Żyła jak przeciętny człowiek dopóki nie stało się ‘’TO’’. Chaos, krew oraz wielki ból w kręgosłupie. Nie wiedziała gdzie się podziewa. Później jednak doszły do niej informacje że według wytycznych jej organizm jest w stanie przyjąć egzo-szkielet i mogła stać się sarcosem. Tak więc jeden z naukowców ,oczywiście bez wcześniejszego uzgodnienia tego z nią, wszczepił jej tą innowacyjną technikę czyniąc ‘naukowca’ króliczkiem doświadczalnym. Safira pogodziła się z tym przebiegiem zdarzeń, jednak powstały efekty uboczne. Po pewnym czasie zakładała że owy jej oprawca musiał jej podać coś jeszcze ,bo jej wspomnienia zaczęły się powoli zacierać ,a powonienie zanikało. Tak zaczęły się jej pierwsze samodzielne badania naukowe, próbowała wynaleźć czynnik który by cofnął ten niepożądany proces lub go całkowicie zatrzymał. Jednak miała mało czasu ,a jej stan strasznie się pogarszał. Gwoździem do trumny okazał się fakt że jej rodzina również gdzieś tajemniczo zaginęła. Została więc sama jak palec. To ją rozkojarzyło ,a czasu było niewiele. Wtedy to właśnie została zmuszona do radykalnych posunięć. Mimo że starała się to ominąć postanowiła przejść do drugiej strefy i tam kontynuować swoje badania. Wbrew pozorom szybko odnalazła niedociągnięcia w informacjach jakie posiadła od wcześniejszego naukowca. Może to było po złości, albo zwykły nie profesjonalizm ,jednak tak czy siak ,nie powiedział on jej o najważniejszej rzeczy. Otóż będąc w strefie drugiej dowiedziała się że rasa ‘sarcos’ aby być całkowicie sprawna ,musi zażywać co jakiś czas ,ciecz o nazwie „czynnik G”. Tak tez zrobiła. Wszystko w końcu doszło do normy, może prócz jej życia. Była zmuszona pozostać w strefie drugiej, tak więc los znów zadrwił z niej.
Za pomoc innym zmechanizowanym dostawała skromne wynagrodzenia, a gdy uzbierało się ich więcej i odnalazła dla siebie wymarzoną pracę ,zamieszkała w małym domku na tutejszym osiedlu. Nie był to szczyt jej marzeń, ale na razie musiało starczyć. Tak więc był to dobry ,złego poczatek.

AKCEPT miłej gry~