"Początek Misji 2: zbiegły zabójca"
Stanął niedaleko chatki. Spróbował obejrzeć ją z daleka, ale nie widział za dobrze. Zgłosił się z własnej woli na to zlecenie, więc nie mógł teraz odpuścić. Ruszył powoli pod osłoną krzewów i drzew. Dotarł do końca ścieżki. Do chatki zostało mu jeszcze tylko 50 metrów. Położył się i zaczął się przeczołgiwać. Widok chaty rybackiej nie napawał go optymizmem, a na samą myśl, że znajduje się w Strefie III rozglądał się nerwowo dookoła, czy nikt go nie śledzi. Ale teraz, przeczołgując się widział tylko dwie istoty: siebie i mordercę. Doczołgał się na odległość 20 metrów od chatki. Wstał i skradając się ukrył się za krzakami, po czym rozejrzał się w poszukiwaniu broni. Nie chciał przecież tępić noża na jakiegoś typka. Co chwilę oglądał chatkę, czy coś się dzieje.