Tuż przy wybitym oknie znajduje się stary fortepian, o dziwo, nadal działający. Tuż pod nim można dostrzec strzępki jakiegoś materiału, który niegdyś zapewne służył jako dywan. Przy niepowybijanych oknach wiszą stare zasłony koloru błękitnego, postrzępione i powypalane w niektórych miejscach. Zaraz po lewej stronie od wejścia znajduje stary księgozbiór bajek dla dzieci, które były czytane każdego wieczoru najmłodszym bywalcom sierocińca. Teraz ten zakątek jest obryzgany krwią niewiniątek, niegdyś się tu bawiących. Może przez to nikt ich jeszcze nie ukradł.
Przy jednej z pustych ścian stoi duża kanapa. Dość podziurawiona, jednak wciąż sprawna.