Kiedyś miał tu mieszkać strażnik. Poddasze posiada puste, drewniane miejsce, na którym miał leżeć materac do spania, pomieszczenie, które miało służyć jako sanitaria, oraz oddzielony od całej reszty mały pokoik, który przez panującą wewnątrz pustkę nie zdradza zupełnie nic.
Ślady grubej warstwy kurzu wyraźnie wskazują na to, że dawno tu nikt nie zaglądał, a ponure światło wpadające z kukułek dachu leniwie przeczesuje wszystkie znajdujące się tu pokoje.