K.A.R.A. 4
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 
IndeksGalleryLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Debbie "11"

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Debbie "11"
Nowy
Nowy
Debbie


Liczba postów : 5
Reputation : 0

Debbie "11" Empty
PisanieTemat: Debbie "11"   Debbie "11" EmptyNie Maj 26, 2013 6:38 pm

♣Imię:
Debbie

ΔNazwisko:
"11"

♣Wiek:
17 wiosen.

ΔPłeć:
Kobieta

♣Rasa:
SARCOS

ΔPraca/Szkoła:
Grupa "Mecha" Special.

♣Wygląd:
Kobitka ta nie jest za wysoka. Posiada metr sześćdziesiąt siedem wzrostu, a jej ciałko jest lekko umięśnione. Nie ma za dużego biustu z czego się cieszy, bo zapewne miałaby choroby kręgosłupa. Jej twarzyczka posiada delikatne, słodkie rysy, które powodują zachwyt u niektórych. Posiada niebieskie, krótkie włosy, których dwa kosmyki są dłuższe i często znajdują się przed jej klatką piersiową. Ma parę czerwoniutkich oczu, które z zaciekawieniem przyglądają się każdemu i szybko oceniają osobę lub przedmiot. Na sobie nosi jednie robo-techniczny szkielet, który został jej dany podczas pobytu w instytucie w Chorwacji. Jest on w kolorach czerwieni i bieli, a palce i "buty" ma w kolorach czerni.

ΔCharakter:
Debbie jest bardzo słodką i spokojną osóbką. Nie zawadza nikomu i stara się sprawiać jak najlepsze wrażenie na innych. Nasza śliczna dziewczynka jest bardzo towarzyska. Lubi przebywać z ludźmi, którzy posiadają poczucie humoru. Nie lubi być w centrum uwagi, ani się wyróżniać. Najlepiej dla niej to by było, gdyby była zwykła osóbką, która sobie żyje własnym życiem. Jest bardzo pogodna i szczera do bólu. Jeśli ma powiedzieć to co czuje, powie to bez zawahania w głosie. Jest pewna siebie i odważna. Wie co robi i jest pewna swoich czynów. Jest bardzo pomocna, a w zamian nie oczekuje nic. Oczywiście jeśli ktoś ją dość mocno wkurzy, a nie powinien, potrafi ogryźć się i sprawić słownie komuś ból. Nie robi tego oczywiście specjalnie, tylko z powodu przypływu dzikiej i nie ograniczonej adrenaliny, która jest wiązana też z wkurzeniem i furią. Jest też bardzo uparta i zawsze musi postawić na swoim. Nigdy nie wychodzi z pola bitwy jako przegrana, bo zawsze w kieszeni posiada wiele argumentów.

♣Rodzina:
Brak. Jej rodzina zginęła podczas wypadku samolotowego - nie brała podczas niego udziału. Zdarzył się on w niewiadomych przez nią okolicznościach.

ΔPochodzenie:
Strefa II

♣Narodowość:
Chorwacja

ΔKrótka historia:

Chorwacja - Pula, rok 2125

Może i brzmi to dziwnie ale kto by się spodziewał, że tam Debbie mogła się urodzić. Ano, nawet samo imię mówi za siebie. Jej matka , Maya była jedną z najlepszych nauczycielek tamtych czasów. Była samotna, mieszkała jeszcze z rodziną opiekując się chorymi zazwyczaj rodzicami. Nigdy nie myślała, że spotka swojego "księcia z bajki na białym koniu w srebrnej zbroi". Stało się to co najmniej przypadkowo. Wtedy Maya miała 21 lat.

Przechadzała się spokojnie po swojej szkole, w której nauczała. Miała akurat dyżur na głównym korytarzu. Przechadzała się od ściany do ściany pilnując porządku. Zauważyła w pewnym momencie mężczyznę biegnącego po korytarzu. Stanęła mu na drodze chcąc mu wygarnąć, że się nie biega po korytarzu. Skoro dzieci nie mogą, to on też nie może. Jednak gdy miała już coś powiedzieć zatkało ją. Nie sądziła, że mężczyźni są aż tak przystojni. Przez całe swoje życie nie zwracała na nich uwagi, bo sądziła, że są mało dojrzali, ale teraz... Teraz zmieniła zdanie. Męskie i odważne rysy twarzy mężczyzny sprawiły, że jej serce zabiło mocniej, aż złapała się za klatkę piersiową sprawdzając, czy przypadkiem ono nie wypadło. Kasztanowe, krótkie włosy zakrywały część błękitnych oczu mężczyzny. Był od niej znacznie wyższy, co ją nieco przestraszyło. Lecz budowa jego ciała... Umięśnione ciało, zgrabnie wyprofilowane mówiło co innego. Pierwszy raz patrzyła na mężczyznę. Pierwszy raz jej oddech przyspieszył...
Mężczyzna natomiast wpatrywał się ze zdziwieniem w kobietę z uniesioną brwią. Kompletnie nie wiedział o co chodzi. Przyjrzał się baczniej niskiej kobitce o błękitnych, farbowanych włosach i złotych oczach. Było to niesamowite połączenie jak dla niego. Na nosie miała osadzone czarne, masywne ray bany z charakterystycznymi czerwonymi paskami po bokach. Aż otworzył szeroko oczy, a jego wargi rozwarły się. Był zachwycony wyglądem nauczycielki. Uśmiechnął się po chwili zalotnie i spytał o jej imię. Zaprosił ją potem na kolację i tak się zaczęła ich znajomość. Po dwóch latach Maya i Brain, bo tak miał na imię ten mężczyzna, wzięli ślub.

Chorwacja - Pula, rok 2129

Dwa lata po ślubie małżeństwa na świat przyszła mała dziewczynka. Była to Debbie. Rodzina w jakiej się narodziła nie dawała jej szczęścia i miłości. Maya i Brain stali się pracoholikami, co dodatkowo skutkowało iż dziewczynka nie miała opieki w domu. Niespełna parę miesięcy po tym jak dziewczynka ukończyła pierwszy rok swojego życia do jej domu przyszli ludzie z instytutu, którzy pod pretekstem iż są opieką rodzinną (czy rodzinną) odebrali prawa rodzicielskie dwójce rodziców i zabrali im Debbie, która podczas tego zdarzenia cieszyła się jak głupia do sera. Może wiedziała o co chodzi, czy też cieszyła się, że ktoś się nią w końcu zainteresował. Skąd można wiedzieć.

Gdzieś w Chorwacji, Instytut nadprzyrodzonych, rok 2137

Debbie po tym, jak została "uprowadzona" i przeniesiona do instytutu nadano jej nowe nazwisko, czyli numer jakim była cyfra "11". Jedenastka oznaczała jej szczęśliwy numerek. Dziewczynka zawsze gdy grała w jakąś grę z kobietami z instytutu, które się nią zajmowały wygrywała. Było to tylko i wyłącznie za sprawą tej magicznej liczby.
Tak też po ukończeniu tych swoich ośmiu lat dziewczynka, bez ostrzeżenia i zapowiedzenia została podłączona do komputera podczas snu. Wszczepili jej specjalny robo-techniczny szkielet i uczynili ją SARCOSEM. Debbie nie wiedziała co się z nią dzieje z powodu narkozy i głębokiego snu. Dopiero po paru tygodniach zbudziła się i pierwsze co kazano jej zrobić to przejść testy sprawnościowe.
Nie wiedziała co ma zrobić. Nie miała nikogo, a w instytucie była jedyną, która została tak potraktowana. Nie umiała opisać ludzi, którzy jej to zrobili. Żyła z nimi obmyślając przez każdą chwilę swojego życia plan ucieczki.

Instytut nadprzyrodzonych, rok 2145

No i kto by pomyślał... Marzenia naszej kochanej Debbie w końcu się ziściły. Podczas jednych badań nad jej ciałem postanowiła, że tym razem ucieknie. I to na dobre. Poprzednie jej próby nic nie dawały i za każdym razem rezultat był negatywny.
Gdy tylko przyprowadzono ją do pomieszczenia badawczego ta uderzyła ochroniarzy, którzy z nią przyszli, w brzuch sprawiając, że zgięli się wpół i upadli na podłogę. Szybko wyminęła ich ciała zaczynając biec do wyjścia oraz wymijając instynktownie korytarze, w których już zaczęła zbierać się wszelka straż.
Rozwaliła drzwi barkiem wybiegając na zewnątrz nie zaprzestając swojej ucieczki. Wbiegła do lasu, przebijając się przez krzaki, zagłębiając się w gęstwy las jaki otaczał instytut .
Po dość długim czasie przestano ją w końcu gonić uznając, że nawet gdyby ją dopadli ona skopałaby im tyłki. Przeszła kawałek i dotarła do jeziora. Napoiła się tam, odpoczęła i przespała, by mieć więcej energii następnego dnia.
Przebudziła się otoczona przez drzewa z ręką w tafli wody. Zdziwiła się nieco i westchnęła. Nie miała co ze sobą począć. Podniosła się i przeczesała dłonią włosy. Ruszyła dalej w nieznane Bóg wie gdzie zmierzając. Po kilku dniach, a może tygodniach, czy też miesiącach swojej drogi dotarła do strefy II gdzie znalazła dla siebie zaciszne miejsce i zamieszkała tam z dala od instytutu.



Ostatnio zmieniony przez Debbie "11" dnia Pon Maj 27, 2013 4:24 pm, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Marceille Vicious
Świetny gracz
Świetny gracz
Marceille Vicious


Liczba postów : 264
Reputation : 0

Debbie "11" Empty
PisanieTemat: Re: Debbie "11"   Debbie "11" EmptyNie Maj 26, 2013 8:20 pm

1. Nie "Sacros", ale "Sarcos".
2. Duuużo powtórzeń, nawet bardzo dużo. W zdaniach sąsiadujących nie można używać tych samych słów! W niektórych miejscach brakuje też kilku przecinków...
3. Sarcos ma wszczepiony robo-techniczny szkielet. Z historii Twojej postaci wynika, iż Debbie ma na sobie specjalny kombinezon. Proszę o poprawę.
4.
Cytat :
Niespełna parę miesięcy po tym jak dziewczynka ukończyła pierwszy rok swojego życia do domu przyszedł instytut
Ludzie pracujący w instytucie, sam instytut przyjść nie mógł. ;D

Po poprawie wymienionych przeze mnie błędów karta zostanie zaakceptowana.
Powrót do góry Go down
Debbie "11"
Nowy
Nowy
Debbie


Liczba postów : 5
Reputation : 0

Debbie "11" Empty
PisanieTemat: Re: Debbie "11"   Debbie "11" EmptyPon Maj 27, 2013 4:17 pm

Poprawiono ^w^
Powrót do góry Go down
Marceille Vicious
Świetny gracz
Świetny gracz
Marceille Vicious


Liczba postów : 264
Reputation : 0

Debbie "11" Empty
PisanieTemat: Re: Debbie "11"   Debbie "11" EmptyPon Maj 27, 2013 4:22 pm

Cytat :
Nałożyli na nią specjalny robo-techniczny szkielet, którego nie da się zdjąć i uczynili ją SARCOSEM.
Nie jest on nałożony, a wszczepiony na miejsce kostnego szkieletu, a co za tym idzie, nie da się go zdjąć. xD

Popraw.
Powrót do góry Go down
Debbie "11"
Nowy
Nowy
Debbie


Liczba postów : 5
Reputation : 0

Debbie "11" Empty
PisanieTemat: Re: Debbie "11"   Debbie "11" EmptyPon Maj 27, 2013 4:23 pm

Gomenasai ><
Roztrzepana ja xd
Powrót do góry Go down
Marceille Vicious
Świetny gracz
Świetny gracz
Marceille Vicious


Liczba postów : 264
Reputation : 0

Debbie "11" Empty
PisanieTemat: Re: Debbie "11"   Debbie "11" EmptyPon Maj 27, 2013 4:26 pm

Ok, ważne, że poprawiłaś.

AKCEPT, życzę miłej gry.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Debbie "11" Empty
PisanieTemat: Re: Debbie "11"   Debbie "11" Empty

Powrót do góry Go down
 
Debbie "11"
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
K.A.R.A. 4 :: «Zapisy»-
Skocz do: