Emil Wilk

Imię i Nazwisko: Emil Wilk
Pseudonim: Devilish
Wiek: 21 lat
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Dzieci Nocy
Praca/Szkoła: Najemnik

Wygląd: Hmmm... No to zacząć chyba powinienem od tego, że wzrostu mierzy sobie 194 cm więc jest bardzo wysoki, Budową jakoś się nie wyróżnia, jest zupełnie przeciętny, czyli ani nie za gruby, ani nie za chudy, umięśniony też raczej nie jest, a przynajmniej nie jakoś widocznie na pierwszy rzut oka, budowa twarzy jest raczej adekwatna do jego wieku, włosy długości średniej, jak na chłopaka nawet troszkę dłuższe, długością wyróżnia się również jego grzywka, gdyż jeżeli nie ułoży jej odpowiednio to prawie całkowicie zasłania jego oczy które są koloru krwistoczerwonego, seksowne usta (serio... nie wiedziałem jak to inaczej napisać xD) oraz nie nosi zarostu, wcale, przez badania laboratoryjne to właściwie nawet mu nie rośnie.
Nosi na sobie czarne ubrania... To znaczy, czarne wyciery, lub czarne spodnie zwykle dresowe 3/4 oraz czarną, zawsze rozpiętą kurtkę skórzana, lub czarną koszulkę na krótki. Pod kurtką znajduje się również czarna bluza z kapturem, więc kaptur wystaje spod kurtki i za dania zakłada go na głowę, dodatkowo nosi na ustach czarną chustę oraz skórzane czarne rękawice, jak i czarne buty... Dzięki takiemu szczelnemu ubraniu ukrywa swoją tożsamość za dnia.

Charakter: Ogólnie wydawać by się mogło, że w stosunku do rodzeństwa jest raczej nastawiony w sposób nie tyle negatywny co po prostu strasznie zadziorny i czasami nawet ignorancki, ale tak naprawdę troszczy się o nich jako najstarszy z rodzeństwa, chroni ich, i dba o to aby ich wrogowie szybko przestawali nimi być, albo przynajmniej zostawiali ich w spokoju. Nie zawsze musi to robić, gdyż zarówno siostra, jak i brat sami sobie potrafią poradzić, ale on czuje chęć i potrzebę, aby im pomagać. W stosunku do innych jest taki, jacy inni są dla niego, czyli ktoś jest miły dla niego, on będzie miły dla tej osoby, jeżeli ktoś jest w stosunku do niego wrogi, chłopak odpowiada tym samym. Posiada niestety również mroczną stronę, momentami potrafi być wręcz strasznie nerwowy, oraz negatywnie nastawiony do wszystkiego i wszystkich... Bardzo zaczepny i chętny do bójek, ale to na szczęście bardzo rzadko się zdarza. Emil bardzo lubi słodycze i mięso, raczej nie przepada za warzywami, ale nie ma problemów z ich spożywaniem, jest bardzo ciekawski, przez co nie potrafi usiedzieć w miejscu, a co za tym idzie, za dnia mimo iż nie powinien wychodzi na zewnątrz, oczywiście ubrany tak, aby nikt nie rozpoznał, że jest dzieckiem nocy, Charakteryzuje go również odwaga na tyle duża iż można ją nazwać "głupią odwagą"... Wcale nie jest głupi, tylko po prostu troszkę zbyt odważny.

Rodzina: Mateusz "Mate" Wilk i Alexis Wilk
Pochodzenie: Strefa III
Narodowość: No oczywiście, że Polska

Historia:
Tak samo jak jego rodzeństwo urodził się w Węgierskim laboratorium, ich matka była pochodzenia Polskiego i stamtąd też pochodziła, była pracowniczką w owym laboratorium. Ich matka oddawała się pracy, aż za bardzo, tak bardzo że zgodziła się aby wlać w jej własne dzieci mutagen który zamienił je w Dzieci Nocy. Podany im został już gdy Emil miał 5 lat... W tym samym wieku otrzymała go pozostała dwójka rodzeństwa, wychowywani byli z początku wspólnie i prowadzono na nich eksperymenty, do póki nie osiągnęli wyznaczonego wieku 12 lat. Po osiągnięciu tego wieku byli rozdzielani i prowadzono na nich okropniejsze badania, nad którymi pieczę sprawowała ich matka... Tak, właśnie, własna
matka czyniła im najwięcej bólu ze wszystkich... Dodatkowo twierdziła że to z miłości. Jako pierwszy rozdzielony został Emil... Bo w końcu był najstarszy, nawet nie wyobrażał sobie, że kiedykolwiek doświadczy takiego bólu jaki czuł podczas nowych badań... Tak, ten ból był czymś wręcz niewyobrażalnym, ale ludzie prowadzili te badania aby jak najlepiej dzieci nocy poznać, a niestety to rodzeństwo było ofiarami tych eksperymentów i badań, którym daleko było do zasad jakiegokolwiek humanitaryzmu. Karmiony był prawie, że resztkami, a do picia dostawał tylko i wyłącznie wodę, spał na twardym drewnianym łóżku, z praktycznie płaską poduszką oraz prześcieradłem do przykrycia, tak więc warunki gorsze niż polowe... Oraz bolesne eksperymenty to wszystko było dla niego bardzo trudne, ale trzymał się przy życiu, oraz starał się w miarę aby być na siłach, ponieważ obiecali mu, że nie zrobią jego rodzeństwu tego samego co musiał przeżywać on.


Jednak dwa lata później przyprowadzili jego brata... Oczywiście dowiedział się tego w czasie obiadu, nagle była odmiana, gdyż zaprowadzono go na stołówkę i tam spotkał Mateusza, okazało się, że od tygodnia przechodzi to samo co on, zezłościł się i zaczął walczyć ze strażnikami, ale nie miał szans, w końcu było jasno i chłopak nie potrafił wykorzystywać swoich umiejętności, został szybko obezwładniony i odprowadzony do celi bez jedzenia i picia.
W następnych dniach już był spokojny, ale razem z Mate'em bo takie miał wśród rodzeństwa przezwisko obmyślali jak uciec z laboratorium. Około dwa miesiące później zaczęto ich troszkę szkolić w walce, więc było jeszcze ciężej, bo nie dość, że ciężkie treningi to i bolesne badania, oraz eksperymenty, a jakość żywienia i ogólnych warunków nie zmieniła się.
Najwyraźniej Węgrzy chcieli ich wykorzystać w walce, myśleli, że rodzeństwo będzie dla nich prowadzić cichą wojnę, wykonywać zabójstwa polityków innych państw, nic bardziej mylnego, chłopacy już dawno obmyślili plan ucieczki, wystarczyło go tylko zrealizować w odpowiednim momencie, czyli kiedy bardziej ich przeszkolą. Z początku chcieli uciekać po roku, ale przecież była jeszcze Alexis... Z całą pewnością nie chcieli aby przechodziła przez to samo piekło co ta dwójka, więc poczekali z ucieczką jeszcze tylko do miesiąca przed osiągnięciem przez Alexis wieku 12 lat.


W końcu nadszedł dzień ucieczki, rozpoczął go Emil w trakcie śniadania, kiedy skończył i szedł odnieść tacę, po prostu przywalił nią jednemu ze strażników, w między czasie Mate zbił światła, w pomieszczeniu nastała ciemność, bo przecież tam gdzie zrobiono dla nich stołówkę nie było okien, więc światło nie mogło tam wpadać w żaden sposób, a z drugiego pomieszczenia było go zbyt mało aby objąć całą stołówkę. Następnie pozbawiali różnymi narzędziami które zdobyli i potrafili się nimi posługiwać źródeł światła kolejnych pomieszczeń. W taki sposób bez zabijania kogokolwiek dostali się do Alexis, szybko wytłumaczyli jej jak wykorzystać ciemność aby niezauważenie przedrzeć się obok pracowników laboratorium i wydostać na zewnątrz, niestety nie wszystko poszło idealnie po ich myśli, w pewnym momencie Alexis została schwytana, zupełnie przez przypadek przez ich matkę, Alexis krzyczała do obu chłopaków, że mają uciekać, ale Emil nie mógł... Dał polecenie bratu aby poszedł przodem, natomiast Emil zaatakował swoją matkę, żołnierze otworzyli ogień przez co Emil został ranny, niemniej jednak udało mu się odbić siostrę i zabić przy tym matkę, w końcu uciekli. Wszystko było zaplanowane tak aby kiedy wyjdą była noc, tak też było, więc nie mieli problemów z dalszą ucieczką.


Po odpowiednim oddaleniu się został opatrzony przez siostrę, kilka dni musieli zostać w jakimś lesie, a Mate zajmował się zdobywaniem żywności, kiedy tylko Emilowi się polepszyło ruszyli w dalszą drogę, udało im się dotrzeć do Strefy III gdzie zamieszkali, zdobyli z różnych miejsc w miarę wygodne łóżka, jakiś stół i inne potrzebne rzeczy, radzą sobie oczywiście bez prądu, ale są szczęśliwi że mogą być w końcu razem... Tak na spokojnym już życiu minęły im kolejne lata, aż do obecnego ich wieku.

Mam kilka uwag:
Po pierwsze: znaki interpunkcyjne - w niektórych zdaniach wielokropki z powodzeniem mógłbyś zastąpić myślnikami, średnikami albo przecinkami, tekst wtedy czytałoby się znacznie lepiej. Poza tym, jeśli już ich używasz, prosiłabym o wielką literę na początku następnego zdania. À propos przecinków - w niektórych miejscach ich brakuje, również mile widziana byłaby poprawa.
Po drugie - sporo powtórzeń w jednym zdaniu, a to też wpływa na odbiór treści kp.

Proszę więc o poprawę wyżej wymienionych błędów - karta zostanie wtedy zaakceptowana.

AKCEPT.