#
Imię: Elizabeth
Nazwisko: Drake
Wiek: 94 lata
Płeć: Kobieta
Rasa: Bastard
Praca/Szkoła: Pilot
#
Wygląd: Na pierwszy rzut oka Elizabeth nie wygląda inaczej niż zwykły człowiek. Jeśli jednak się przyjrzysz, na jej twarzy, a głównie w okolicach szczęki i skroni, dojrzysz drobne, chropowate łuski. Czasem ciężko jest je ujrzeć, a to przez długie, o kolorze przykurzonych źdźbeł pszenicy, włosy. Przyjrzyj się im dokładnie. Nie są to typowe ludzkie włosy, teraz bardziej przypominają Ci pióra, tak też się zachowują. Cała fryzura przypomina Ci jedno, miękkie skrzydło. Więcej nie jest dane Ci ujrzeć. Lecz wiedz, że pod płaszczem, skryte jest smukłe ciało, które nie jest gładkie, ani delikatne. Zwłaszcza w okolicach większych układów kostnych, oraz tam, gdzie tkanka skórna jest zaraz nad tkanką kostną. Biodra, żebra, kolana, łokcie, kostki pokrywają wyraźniejsze, chropowate łuski. Są one twardsze od niejednego materiału ochronnego dla ludzi. Swoista kamizelka kulo i ognioodporna. Na plecach, wzdłuż linii kręgosłupa, łuski przybrały bardziej kształt kolczastych wypustków (ok. 3-5 cm długości), które dziewczyna potrafi postawić niemal do pionu. Na zewnątrz uwagę mogą zwrócić jeszcze złote oczy, których źrenice są ostro zakończone. Co do ostrości, to lepiej uważać jak witasz się z nią poprzez uścisk dłoni. Jej ręka przyozdobiona jest niewielkimi łuskami i nimi nie trzeba się przejmować, jednak uważaj by jej sokole szpony nie wczepiły Ci się w skórę. Nie są o wiele dłuższe od przeciętnych, kobiecych paznokci, jednak są ostre niczym brzytwy. Opowiedz przy niej kawał, a mina Ci zrzednie, jak zobaczysz dwa rzędy niby to zwyczajnych zębów. Są one jednak cholernie ostre, a za nimi wije się, niebieskawy język. Ta niezwykła istota mierzy sobie jakieś 175 centymetrów. Przy takich ciężkich warstwach skóry powinna ważyć ponad 75 kilo jednak jej giętkie i pustawe w środku kości sprawiają, iż waży ok. 20 kilo mniej.
#
Charakter: Mieszanka przeszłości z teraźniejszości, wygląda jak rozdwojenie jaźni. Niegdyś honorowa, otwarta i sympatyczna. Teraz zobojętniała na większość rzeczy i istot, które ją otaczają. Jak bardzo można być obojętnym? Dla człowieka granica obojętności ociera się o ścianki jego bijącego serca. Czy jest to słabość? Nie wiadomo, wiadomym jest, iż każdą myślącą istotę obchodzi jej własny los. W przypadku Elizabeth jest nieco inaczej…
Teraz nie przywiązuje szczególnej uwagi do niczego. Możesz spotkać ją kilka razy, a ona i tak nie będzie pamiętać twojego imienia. Z góry założyła, że już nie ma sensu pamiętać, skoro wszystko i tak kiedyś się skończy. Przeszłość nie ma znaczenia, tak jak teraźniejszość i przyszłość. Jedyny sens w jej życiu, ma śmierć. To ona pozwala odczuwać szczęście i wolność. Wreszcie mogłaby rozpiąć swe sokole skrzydła i odlecieć za kres czasu by wylegiwać swe gadzie łuski w cieple radości. Nie można powiedzieć, że jest ignorantką, ponieważ podczas rozmowy wydaje się być ciągle obecna i czujna. Wpatruje się w rozmówce czasem mimowolnie skręcając szyję do boku, niczym sokół. Nie w sposób podejść do niej bez jej wiedzy. Wyczulone zmysły i ptasia natura ostrzegają ją przed potencjalnym zagrożeniem. Nie jest też nieufna, ale też nie jest łatwowierna. Gdy dowie się o zdradzie pobudzają się w niej instynkty łowcy. Jaka zatem jest? Trudna. Jednak postaw jej dobre piwo i poczęstuj kubańskim cygarem, a zyskasz cennego sojusznika. No i kto wie? Może na następny dzień odezwie się do ciebie po imieniu? Może ta obojętność wynika z coraz większego udziału gadzich genów? Widać to zwłaszcza w pochmurne, deszczowe dni. Dziewczyna zachowuje się wtedy jakby nie miała na nic siły, lecz gdy świeci słońce rozpiera ją energia. Lepiej też czuje się na otwartych przestrzeniach. Uskrzydlone serce wtedy uskrzydla jej twarz satysfakcją i spokojem.
#
Rodzina: Ojciec Mark zginął podczas głównego ataku na Niemcy, matka Beatrice przebywa w szpitalu psychiatrycznym, brat Jeff zaginął bez wieści podczas okupacji Anglii.
Pochodzenie: Strefa III
Narodowość:Brytyjska
#
Krótka historia: Elizabeth Drake pochodzi ze szlacheckiej, brytyjskiej rodziny. Jej ojciec często przesiadywał u królowej, będąc dowódcą Sił Powietrznych. Gdy narodziła się jego długo oczekiwana córeczka okazało się, iż posiada duże wady genetyczne, mogące doprowadzić do zgonu w ciągu pierwszego roku życia. Bez wahania więc, poddał ją skomplikowanym operacjom, mającym na celu uleczenie słabiutkiego organizmu. Wybrano dwa genotypy, które miały za zadanie utrzymać ją przy życiu.
Sokoła wędrownego i
legwana. Ten pierwszy miał uchronić dziewczynkę przed schorzeniami oczu i kości. Drugi zaś zapobiec schorzeniom skóry i wzmocnić układ odpornościowy. Eksperyment udał się lepiej niż oczekiwano. Słabe geny powiązały się z obcymi bez większych komplikacji. Gdy dziewczynka podrosła odstawała od swych rówieśników szybkością, zwinnością, wzrokiem oraz zdrowiem. Mimo przybywania lat, jej organizm zdawał się starzeć prawie 4 razy wolniej. Zyskując swego rodzaju długowieczność. To dało jej dużo czasu by zacieśniać więzy z ojcem. To on zaraził ją pasją latania, walki wręcz i łucznictwa. W wieku 12 lat Elizabeth brała już udział w prezentacji Sił brytyjskiego nieba. Swój główny oddział Mark nazwał Hawks na cześć swojego największego skarbu.
W wieku 17 lat Elizabeth została w połowie osierocona, a sama wyszła z bitwy ledwo żywa. Uratowały ją wtedy gadzie geny, przyspieszające regenerację. Tego samego dnia po raz ostatni widziała swego drogiego brata Jeffa, którego zestrzelono, jednak nie odnotowano wybuchu silnika. Ślad po nim zaginął. Wszystko to odbiło się na zdrowiu Beatrice, która popadła w paranoję i schizofrenię. Niemal w jeden dzień, Elizabeth straciła wszystko co kochała. Powróciwszy do pełni sił dziewczyna wyruszyła w długą podróż po zgliszczach świata w poszukiwaniu brata. Wszystkie drogi prowadziły do Chrono City, czy jest jeszcze nadzieja?
#