Imię: Rolf
Nazwisko: Bjornsson
Wiek: 34
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Sarcos
Praca/Szkoła: Budowlaniec - Druga strefa nie stawia się sama.
Wygląd: Rolf jest duży. To jest pierwsza rzecz która wpada do głowy widząc rosłego mężczyznę. Około dwóch metrów wzrostu i niewiele mniej szerokości. Do tego starannie pielęgnowana łysina i wielka broda idealnie komponuje się do wizerunku zmęczonego życiem szalonego drwala. Jedną różnicą jest fakt iż drzew już jako takich nie ma. I nikt nie buduje domów bazując na tym surowcu.
Rolf preferuje ciuchy luźne bardziej praktyczne niźli ozdobne. Zazwyczaj nosi wierne bojówki moro, twarde buty ze stalowym czubem i luźne bluzy z kapturem. Chyba że jest w pracy, wtedy obowiązkowo muszą być szelki. Niebieskie szelki.
Charakter: Wyobraź sobie stare zwaliste drzewo. Przyprósz je odrobiną sentymentalizmu... A teraz je zapal i każ mu zatańczyć. Tak mniej więcej w skrócie prezentuje się Rolf od środka. Mężczyzna twierdzi że sporo już widział i w zasadzie mało kto się z nim w tym sprzecza. Lubi czasem spojrzeć w tył i rozpamiętywać stare czasy. Bywają dni gdy jest jakiś ponury, niechętnie rozmawia. Pogrąża się w rozmyślaniu i najchętniej sięga do archaicznej lektury. Jednak zazwyczaj Rolf jest postacią dość pogodną, żywiołową. Lubi powiedzieć co ma na myśli nie bacząc na konsekwencje. Jak prawdziwy budowlaniec prosty w obyciu.
Rodzina: Ojciec - Bagr, również budowlaniec, czasem pracuje razem z synem
Matka Elen nie pracuje. Rolf miał nawet już żonę ale zginęła w trakcie porodu ich dziecka. Nie lubi o tym rozmawiać.
Pochodzenie: Strefa II
Narodowość: Szwedzka
Krótka historia:Rodzice Rolfa byli jednymi z tych którzy dowiedzieli się nagle kim tak naprawdę są. Bagr brał udział w ataku na wielką Brytanię. Zresztą tam też poznał Elen. Choć te wydarzenia nie dotyczą bezpośrednio Rolfa, ten zna doskonale historię swojej rodziny. Zna też historię Sophie. Rolf przemieniony w Sarcosa został dobrowolnie. Chciał być jak rodzice, historia pierwszej kobiety ich rodzaju zafascynowała wówczas młodego Rolfa. Długie lata starał się dowiedzieć jak najwięcej. Jednocześnie rósł. Był jednym z większych zmechanizowanych. Poszukiwania swojego miejsca w życiu zawiodły go w mroczniejsze zakątki strefy. To tam dołączył do jednego z zmechanizowanych gangów. Tam też poznał "stare" wiecznie udoskonalane sztuki walki. W zasadzie to głównie Krav Magi. Jego wielkość i wszczepiona szybkość i siła sprawiła że dość szybko awansowa w hierarchii gangu. Z czasem jednak ciągłe życie na krawędzi zaczęło irytować Rolfa. Porzucił więc starą kompanię i dołączył się do grupy istot pracujących nad renowacją i powstawaniem nowych budynków strefie. To tu po wielu latach poszukiwań znalazł swoje miejsce. Jednak przeszłość czasem lubi wyjrzeć ze wspomnień i namieszać w życiu...
//improwizowałem